fbpx

„Maniutka ratuje świat”, czyli ekoprzygoda na wesoło

Maniutka ratuje świat, mam wrażenie, że już samym swoim tytułem nieco odstaje od reszty sztywnych eko-książek z szarego, smutnego eko-papieru. Nieco zaczepny, żartobliwy ton, który wygląda zalotnie znad imienia tytułowej, głównej bohaterki (i narratorki) opowieści, zapowiada styl pisania, jaki faktycznie odnajdziemy we wnętrzu książki. Zadziorność, rezolutność, lekkość i humor to cechy, które powodują, że książkę trudno jest przypisać do jakiejś konkretnej grupy wiekowej. Dedykowana wprawdzie dla przedszkolaków i dzieci z grupy wczesnoszkolnej, z powodzeniem może stać się równie śmiało ciekawą lekturą i dla starszych czytelników.

Maniutka, charakterna, bystra dziewczynka, przypomina mi jedną z moich ulubionych postaci z dzieciństwa – Pippi Pończoszankę. Obie posiadają niecodziennych przyjaciół (tu: Zadziorek który jest małym stworzonkiem wyłowionym z budyniu malinowego…), obie energiczne, samodzielne i dowcipne; obie mające wrażenie, że potrafią i mogą zmieniać świat. W książce Joanny Krzyżanek ów świat o zmianę wręcz woła i krzyczy. A mówiąc wprost: krzyczy reporter usłyszany zupełnie przypadkowo przez Maniutkę w telewizorze starszej sąsiadki. Dziewczynka, bardzo poruszona programem, postanawia działać (wszak babcia zawsze ją uczyła, by działać, a gdy się nie wie jak, najlepiej iść do biblioteki :-).”

Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.
Zobacz książkę: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/maniutka-ratuje-swiat/

Powrót