„Nawiedzony Okręt” – przygodówka, w której dziewczyny rządzą, walczą i zwyciężają!
„Mimo całej miłości do bliskich Aisza nie wyobrażała sobie już na zawsze pracować w rodzinnej tawernie El Puente, choć na co dzień wytrwale w niej pomagała ojcu, babci i braciom. W każdej wolnej chwili uciekała jednak do książek, z których nie tylko uczyła się języków obcych, ale dzięki którym przede wszystkim przenosiła się do świata, który wbrew temu, co sądziła jej ukochana abuela, był dziewczynie pisany. Do świata niezbadanych lądów i morskich przygód. Aisza uwielbiała podsłuchiwać tawerniane rozmowy marynarzy, którzy przy zacnych trunkach opowiadali o najwspanialszych statkach, najwytrawniejszych wilkach morskich, skarbach, piratach i ich pogromcach. Podsłuchiwała i marzyła. I choć była odważną dziewczyną, nawet ona nie sądziła, że jej marzenia tak szybko się ziszczą…
〰〰〰
Jak to w życiu często bywa, wszystko zaczęło się od zupełnego przypadku. Od splotu niecodziennych zdarzeń i odrobiny szczęścia, wspomaganego naturalnym talentem. Też do ładowania się w kłopoty. To był ten sam dzień, gdy do pobliskiego portu przybił statek do złudzenia przypominający kupiecki, jednak na wpół zwęglony. Ten sam dzień, w którym Aisza znalazła ukrytą w bibliotece pustą księgę, na okładce której wytłoczone było imię i nazwisko- Thomas James. I ten sam, w którym bohaterka znalazła się w niebezpieczeństwie, gdy odkryła, że w porcie grasuje szajka zajmująca się podrabianiem pieniędzy. Tymczasowego schronienia udzielono jej na rzeczonym statku, który okazał się legendarnym „Nawiedzonym okrętem”- jednostką z materii utkanej z legendarnych wątków, z załogą składającą się z zaprawionych w bojach piratek, cieni byłych członkiń załogi, jednego legwana i pewnego ducha, zamieszkującego globus. Okręt, w którym nic nie jest oczywiste, nawet rozkład pomieszczeń. I zanim Aisza zdążyła się zorientować tym właśnie statkiem, u boku niezwykłych odkrywczyń, wojowniczek i duchów ruszyła w największą przygodę swojego życia. W spodniach.
〰〰〰
Odkąd zapoznałam się z biografią autorki nie wykluczam, że Maria Kuzniar pisała w tej książce niejako o sobie. Ta otwarta na świat, utalentowana pisarka i nauczycielka angielskiego zwiedziła 31 krajów i hrabstw, a w ciekawostkach o sobie podaje, że raz, gdy jechała na rowerze, pasażerem na gapę był… wąż. Przez sześć lat żyła w Hiszpanii i choć w końcu osiedliła się z mężem w Nottingham, to wciąż planuje kolejne przygody. No i pisze wspaniałe książki, z których jedną- Nawiedzony Okręt mój matronat mający jutro premierę- chciałabym Wam szczególnie polecić.
〰〰〰
Ta świetna przygodówka jest odtrutką na te wszystkie nudne i do bólu przewidywalne historie o młodych, eterycznych dziewczętach, którym w głowach tylko modne kiecki i chłopaki. To powieść idealna zwłaszcza dla małych feministek, które marzą o niebezpiecznych przygodach, w których to dziewczyny rządzą, walczą i zwyciężają. I w których to dla dziewczyn nie ma rzeczy niemożliwych.”
〰〰〰
Recenzja NIETYPOWA MATKA POLKA
Zobacz książkę: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/nawiedzony-okret/