fbpx

„Zaklinacz tygrysów” – wciągająca historia i zachwycające ilustracje

„Nie ulega wątpliwości, że w Zaklinaczu tygrysów warstwa graficzna odgrywa niebagatelną rolę, ale nie powinno to dziwić, skoro to książka tegorocznego laureata nagrody Best Artist przyznanej przez Europejskie Stowarzyszenie Science Fiction. Szybko możemy się też przekonać, że potrafi on także tworzyć niezwykle plastyczne opisy i snuć naprawdę intrygującą opowieść.
〰〰〰
Już miejsce, w którym rozgrywają początkowe wydarzenia, wywiera spore wrażenie na czytelnikach. Otóż trafiają oni do Najdalszej Zatoki, będącej leżącym na samym końcu świata miastem, w którym budynki są stawiane jeden na drugim, a ulice tworzą istny labirynt. Każdej nocy mieszkańcy podziwiają niezwykły spektakl, który tworzą korowody znajdujących się niemal na wyciągnięcie ręki gwiazd. I to właśnie tam ma wystąpić wędrowny mistrz fletu Ari, przy czym woli on grać siedząc na kominie niż w największym amfiteatrze.
〰〰〰
Koncert głównego bohatera nie trwa jednak długo, gdyż zostaje zakłócony przez niespodziewane pojawienie się na jednym z dachów ogromnego tygrysa. Co gorsza, zwierzę najwyraźniej nie ma przyjaznych zamiarów wobec flecisty. Na szczęście okazuje się, że zagrana przez muzyka kołysanka ma ogromną moc i usypia groźne stworzenie. Następnego dnia Ari nie tylko nie ma pretensji do napastnika, ale decyduje się pomóc mu w odszukaniu Krainy Tygrysów.

〰〰〰
Jak łatwo się domyślić, wędrówka muzyka i tygrysa prowadzi przez różne niezwykłe krainy i obfituje w przygody. Najpierw z pewnym rozbawieniem obserwujemy przebieg ich rozmowy z trzema mieszkańcami Wyspy Filozofów, którzy uwielbiają o wszystkim dyskutować, ale równie chętnie dzielą się też swoją wiedzą. Następnie bohaterowie udają się do Flores, czyli stolicy Morza Kwiatów, gdzie mają nadzieje spotkać mądrego Kudzu. Szkopuł w tym, że zamiast miasta ogrodów, parków i fontann trafiają do miejsca pełnego ruin budynków i praktycznie pozbawionego jakiejkolwiek przyrody. Odkrycie tego, co się tam naprawdę wydarzyło, będzie zaś dopiero wstępem do zrozumienia powodu tajemniczego pojawienia się tygrysa w Najdalszej Zatoce.
〰〰〰
W swojej książce Roch Urbaniak uświadamia młodym czytelnikom, że świat ulega przemianom, a upływ czasu może sprawić, że stare rozwiązania przestają się sprawdzać. Autor podkreśla też, że nawet jeśli ktoś jest przekonany do swojej racji, to powinien wysłuchać, co mają do powiedzenia inni. Przede wszystkim Zaklinacz tygrysów jest jednak poruszającą opowieścią o niezwykłej przyjaźni, która daje bohaterom moc pokonania wszelkich przeszkód. To bez wątpienia jedna z tych historii, do których dzieci z chęcią będą powracać – zarówno ze względu na interesującą fabułę z mądrym przesłaniem, jak i przepiękną szatę graficzną.”
〰〰〰
Recenzja: Marcin Mroziuk, Esensja.pl

Zobacz książkę: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/zaklinacz-tygrysow/

Powrót