fbpx

„Rodzina ze 141 Ulicy. Utracone. Odzyskane” – wracamy do Harlemu

„Każde spotkanie z Vanderbeekerami jest jak powrót do radosnego domu, w którym pachnie ciasteczkami ze słonym karmelem i w którym tak łatwo poczuć szczęście, które nie jest zależne od pieniędzy. Bo Vanderbeekerowie zdają się nie posiadać wiele, nie jeżdżą na zagraniczne wakacje i noszą buty z wyprzedaży, ale tym co mają, potrafią dzielić się szczerze i bez zobowiązań, obdarowują świat dobrem i życzliwością o wiele szczodrzej niż ci, których konto jest pełne.” – tak o Rodzince ze 141 ulicy piszą Zaczytasy i nic więcej dodawać nie trzeba 🙂

Rodzina ze 141 Ulicy. Utracone. Odzyskane to już czwarte spotkanie z tą pogodną ferajną, której los nie szczędzi kłopotów, a mimo to potrafią cieszyć się prostymi rzeczami. W Harlemie czuć pierwszy powiew jesieni, a młodzi Vanderbeekerowie pomagają panu Beidermanowi w przygotowaniach do nowojorskiego maratonu. Poza tym w ich wspólnym sąsiedzkim ogrodzie zamieszkuje pewna tajemnicza osoba. Odkrycie jej prawdziwej tożsamości wywraca ich świat do góry nogami. Dowiadują się, co to znaczy opiekować się kimś w sytuacji bez wyjścia…

Powrót