fbpx

„Agatowa komnata” – komedia pomyłek i dreszczyk emocji!

„To już druga odsłona komedii kryminalnej dla młodszej młodzieży. I równie jak pierwsza udana. Tym razem bez zaskoczeń, ale to świetnie. Spodziewałam się dobrej zabawy i ciekawej historii i ją dostałam. Humor słowny i sytuacyjny, komedia pomyłek, wszystko to składa się na wspaniałą zabawę.

Oczywiście komedia komedią, ale przecież „kryminalna” część też musi być dla czytelnika ciekawa, żeby oba człony były równoprawne. I tu również bez zaskoczeń – czyli miało być dobrze i jest bardzo dobrze. Zagadka agatowej komnaty bezpośrednio wiąże się z tajemnicami starego domu, ale też odwołuje do powszechnie znanych podań o komnacie bursztynowej i złotym pociągu. Dzięki temu jej ranga jest wystarczająco czytelna dla młodego odbiorcy. A ponieważ wiadomo, że to tylko odnośnik, odwołanie, jest też tajemniczo i intrygująco.
Wspaniali młodzi bohaterowie, którzy są przekochani, choć czasem rozbrajająco nierozgarnięci (ale w taki sympatyczny sposób), wciągają odbiorcę w swoje osobiste śledztwo i odkrywanie kolejnych tajemnic domu. A że to, co zobaczą, i to, co podsłuchają, tłumaczą sobie po swojemu, fabuła książki jest nieprzewidywalna. Poza tym nie chodzi o to, by popisywać się wiedzą, chodzi o to, by wraz z bohaterami co nieco się nauczyć. Zupełnie mimochodem.

Fot. Zaczytasy

Autorka dobrze wykreowała swoich głównych bohaterów, stawiając przede wszystkim na całkiem zwyczajne dzieciaki. Bez supermocy, popełniających błędy, spierających się czasem, a jednak działających wspólnie. I choć wydawało się, że przeżyli właśnie swoją przygodę życia, Agatowa komnata dowodzi, że jeszcze się ona nie skończyła. Komu potrzebne wakacje z duchami czy inne podróże za jeden uśmiech, skoro mamy do dyspozycji dom, w którym odkrycie jednej tajemnicy prowadzi do kolejnej, a zamiast uśmiechu są salwy śmiechu.

Utwierdzam się w przekonaniu, że mogę nazwać Guśkę, Ptysia i Leonka współczesnymi (choć w oryginalny sposób) odpowiednikami Janeczki i Pawełka z kryminalnych komedii dla młodzieży pisanych przez niezrównaną Joannę Chmielewską. Chyba nie było dotąd w literaturze godniejszych następców. Iwona Banach, podobnie jak Chmielewska, łączy w swojej książce ciekawą intrygę i tajemnicę (jak się okazuje – niejedną)  ze sporą dawką humoru, oferując młodym odbiorcom rozrywkę na bardzo dobrym poziomie.

Agatowa komnata nie rozczaruje miłośników Gnomonu w najmniejszym stopniu. Iwona Banach zadbała o to, by było śmiesznie, ale też tajemniczo i ciekawie. Poza poziomem rozrywki nie można mówić w przypadku tej powieści o powtarzalności, bo kolejne przygody trojga bohaterów są wciąż świeże i zaskakujące. Spodoba się zarówno wielbicielom rozwiązywania zagadek i dreszczyku emocji w kontakcie z niebezpieczeństwem, jak i szukających okazji do uśmiechu. Ciekawa, pogodna powieść, której kartki dosłownie uciekają spod palców w czasie lektury. Z dumą zachęcamy was z Wojtkiem do lektury.”

Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.

Powrót