fbpx

„Czas po Iris”- tygiel emocji

Żeby sięgnąć po pierwszy tom powieściowego kwartetu brytyjskiej pisarki, Natashy Farrant, wystarczyła okładka. Bohaterowie o kwiatowych imionach okazali się trafioną inspiracją do stworzenia przez Karolinę Liczman pięknej, naturalnej graficznej kompozycji. Kolejne okładki, podpatrzone na instagramowym profilu artystki, tworzą razem udany komplet. Wystarczający powód, żeby czekać na kolejne części powieści. Ale czy jedyny?

Dwunastolatkę Bluebell Gadsby, poznajemy w momencie silnie pogłębiającego się kryzysu, związanego z żałobą po śmierci siostry bliźniaczki – Iris. Właściwie od początku możemy przypuszczać, że problem dotyczy nie tylko jej, ale również zbuntowanej siostry Flory, młodszego brata z fiołem na punkcie szczurów, nadwrażliwej siostrzyczki Jas, a wreszcie stale nieobecnych rodziców. Jesteśmy w samym tyglu emocji, które autorka podsyca za pomocą sprawnej, pierwszoosobowej narracji oraz załączonego scenariusza filmu, który Bluebell kręci na bieżąco amatorską kamerą.

Farrant ma trudne zadanie wyprowadzenia rodziny z emocjonalnego dołka, w taki sposób by nie stracić zaufania i zainteresowania czytelników. W tym celu sięga po dwie, niekoniecznie kryształowe, postacie, które sporo namieszają, ale rzucą nowe światło na delikatną tkankę domowych relacji. Pierwsza z nich to bośniacki au pair, Zoran, druga – chłopak z sąsiedztwa, Joss.

Jak na główną bohaterkę powieści, Blue nie jest postacią specjalnie charyzmatyczną, ale już jako narrator pierwszoosobowy sprawdza się znakomicie. Spostrzegawczość, poczucie humoru, dociekliwość, to cechy, które sprawiają, że książka ma walor pogłębionej refleksji nad relacjami bohaterów, ale jednocześnie pozostaje bliska optyce młodszej nastolatki. Farrant pisze lekko, przywiązuje czytelnika do fabuły, doskonale żongluje emocjami. Wprawdzie już z pierwszego tomu można wywnioskować, że ma skłonność do lukrowanych zakończeń, jednak łatwo jej to wybaczyć, mając w perspektywie kolejne części powieści.

Atutem polskiego wydania jest staranny przekład, który sprawia, że książkę czyta się gładko, mimo że tekst jest soczysty i dynamiczny. Dodatkowy punkt za autentycznie młodzieżowe dialogi.”

Recenzja: Mała Czcionka

Zobacz książkęhttps://dwukropek.com.pl/ksiazki/czas-po-iris-pamietniki-bluebell-gadsby/

Fot. Mała czcionka

Powrót