fbpx

„Czas po Iris” wzrusza swoją autentycznością

„W tej książce pozornie nic nie jest pełne. Fragmenty emocji, urywki codzienności. Nawet rodzina już nie jest cała. Pełna, choć trudna, jest tylko miłość. I chęć przetrwania. Razem. Mimo wszystko. Mimo tego, co się stało.
〰〰〰
Nie wiem, czy to kwestia dobrego piórka autorki, Natashy Farrant, czy może forma książki- fragmenty z pamiętnika głównej bohaterki i transkrypcje z rodzinnych filmików, które tworzą wrażenie jakby się tam było. A może to kwestia tematu, bliskiego tak wielu z nas. Naprawdę nie mam pojęcia. Wiem jedynie, że to pierwsza książka dziecięca od dawna, która wzruszyła mnie swoją autentycznością. Owszem, jest w niej kilka naciąganych scen, sporo bezpiecznych, uroczych buforów (to w końcu książka dla dzieci), ale równocześnie jest w niej jeszcze więcej prawdziwego życia. I to od strony nie tylko uroczej czy bezpiecznej. Jest w niej też sporo życiowej mądrości.
〰〰〰

W sześcioosobowej rodzinie Gadsbych na pierwszy rzut oka wszystko jest okey. Składa się ona z kochających rodziców, pnących się po szczeblach kariery zawodowej i czwórki dzieciaków: nieco ekscentrycznej i przebojowej szesnastoletniej Flory, wzorowej uczennicy, rozważnej i poukładanej trzynastoletniej Bluebell, najmłodszej z rodzeństwa, empatycznej Jasmine i kochającego szczury chłopca, który przybrał imię Twig (ang. gałązka), żeby bardziej pasować do sióstr. Jednak tym co wyróżnia tę na pozór całkiem zwykłą, angielską rodzinę nie są bynajmniej jedynie kwiatowe imiona dziewczynek. Jest tym głęboko skrywany ból po stracie dziecka i siostry, który każdy przeżywa na swój, czasem destrukcyjny sposób. W głębi siebie, nie chcąc niepokoić nim pozostałych bliskich i nie zdając sobie sprawy z tego, że choć każdy przeżywa to inaczej, to w gruncie rzeczy wszyscy czują dokładnie to samo, pomimo upływu trzech lat od tragicznej śmierci Iris.
〰〰〰
Czas po Iris to pierwszy tom rozpoczynający serię „Pamiętniki Bluebell Gadsby”, który ma jutro premierę, a ja mam zaszczyt objąć go matronatem. Nie przegapcie go, bo to uwrażliwiająca lektura, poruszająca w mądry sposób wiele problemów, z którymi mierzą się nastolatki: śmierć bliskich, żałobę, pierwszą miłość, też tą nieszczęśliwą, trudne relacje z przyjaciółmi, jeszcze trudniejsze z rówieśnikami w szkole. Niełatwe więzi rodzinne, buzujące emocje. Poczucie niewidzialności, nieważności, ale i pragnienie miłości oraz potrzebę wspólnoty.
〰〰〰
Czytaliśmy ją na głos, po rozdziale, ze Stiflerem. Fajnie było obserwować, ile emocji w nim wywołała. Od rozpalonych z ciekawości policzków, przez głośny śmiech, aż po drżącą ze wzruszenia brodę. No i te lśniące oczy i uśmiech na koniec. Nie tyle sprawność posługiwania się językiem (choć tej nie można Farrant odmówić, wszak w prostych słowach przekazała więcej, niż niejeden mistrz pióra), ale emocje, jakie wywołuje dana pozycja i uczucia oraz myśli, które zostają z nami po jej przeczytaniu, są dla mnie miarą dobrej książki. To, Szanowni i Drodzy, z całą pewnością jest dobra książka, nie mam co do tego cienia wątpliwości.
〰〰〰
Nietypowa Matka Polka

Zobacz książkęhttps://dwukropek.com.pl/ksiazki/czas-po-iris-pamietniki-bluebell-gadsby/

 

Powrót