Dlaczego dzieci kochają „Kuku Króla”? :-)
„Mam przyjemność przedstawić Wam kolejną niezwykłą pozycję czytelniczą dla dzieci, którą objęłam patronat i po raz kolejny jestem z tego powodu szalenie dumna. A dumna jestem dlatego, że autor, Adam Stower, na 100% przyczyni się do wzrostu czytelnictwa wśród najmłodszych, gdyż stworzył dzieło zabawne, ciekawe, zwariowane, genialnie i humorystycznie zilustrowane (przez niego samego), a przede wszystkim niebanalne i w treści, i w formie. Kuku Król, bo o tej książce mowa, to pozycja, w której zakochał się mój siedmioletni syn i ręczę, że jest ogromna szansa na to, że Wasze pociechy też się w niej zakochają. No bo w końcu, które dziecko nie lubi się pośmiać, czytając o niesamowitych przygodach pewnego zwykłego chłopca i pewnego niezwykłego króla, z pachnącym ciasteczkami i wombatem w tle?! Ale od początku…
Benek Tyczka ma kłopoty w szkole. Kłopoty te nazywają się Mundek Drab. Mundek jest synem burmistrza, a przy okazji łobuziakiem, który z pomocą swych przybocznych goryli nie dość, że spuszcza manto innym dzieciakom, to jeszcze ograbia je z kieszonkowego i wszelkich słodkości. Benka poznajemy w dzień, w którym w gazetach pojawiają się wzmianki o tajemniczych dziurach powstających na drogach miasteczka. Ba! Poznajemy go w dzień, w którym Benek, uciekając przed Mundkiem i jego gwardią przyboczną, sam wpada w jedną z takich dziur i odkrywa niezwykły tunel, który prowadzi do…nieznanego lasu, mieszczącego się pod ulicami miasta. A tuż po tym odkryciu, chwilę później, chłopiec wisi już do góry nogami, uwięziony w pułapce stworzonej przez najbardziej osobliwą istotę, jaką przyszło mu poznać- brodatego Kuku Króla!
„Ale…chwileczkę!- Zmrużył oczy, by lepiej widzieć.- Ty masz brodę! Jeszcze nigdy nie widziałem chłopca z BRODĄ!
– Jak śmiesz!- Kuku Król zatrząsnął się z oburzenia.- Ja jestem DZIEWCZYNKĄ z brodą!
Benek zmarszczył brwi i kręcąc się wolno wokół własnej osi, zapytał:
– Ale czy wobec tego nie powinnaś się nazywać Kuku KRÓLOWA?
– Nie bądź śmieszny!- żachnęła się.- Czy ktoś słyszał o królowej z brodą?!
Benek uznał, że nie warto się z nią kłócić. W końcu miała dzidę, a niewykluczone, że również KUKU NA MUNIU.”
Tak jest! Kuku Król jest brodatą dziewczynką i ponownie jak ja z patronatu, jest z tego faktu dumna!
Niestety, oprócz Benka Tyczki drogę do królestwa dziewczynki poznaje też Mundek Drab i jego zbiry. Więcej Wam nie zdradzę, no, może oprócz tego, że od tego momentu akcja zaczyna pędzić jak Struś Pędziwiatr albo…Pociski Smrodzące z USADZ-a (Urządzenia Sadzącego Anormalnie Dalekiego Zasięgu. Poza bitwą używanego przez Kuku Króla do sadzenia drzew w trudno dostępnych miejscach). Książka oprócz przyjaznej dzieciom treści ma świetną formę, która na pewno zachęci niejednego młodego czytelnika do sięgnięcia po nią. Jest w niej bowiem nie tylko dużo zabawnych ilustracji, ale też tekst jest odpowiednio (względem wieku) rozmieszczony na stronach, nieprzeładowany, wkomponowany między rysunki, a do tego duże interlinie zdecydowanie ułatwiają czytanie.”
Powrót