fbpx

„Dzieci z zamkowej skały” – fenomenalna powieść, w której się zakochacie

„Alice była przerażona. Cztery lata po śmierci jej mamy, Patience, ciotka dziewczynki, wpadła na okropny pomysł sprzedania ich ukochanego Wiśniowego Folwarku i wysłania nastolatki do szkoły z internatem. Do szkoły, która Alice jawiła się jako miejsce najpewniej okropne, w którym będzie się w najlepszym razie nudzić, a w najgorszym razie przeżywać katusze, próbując przetrwać w towarzystwie dziesiątek innych uczniów. Nikt się jednak nie spodziewał, ani Alice, ani Patience, ani nawet major Fortescue – dyrektor szkoły, że Akademia Burzliwego Jeziora stanie się dla dziewczynki nowym domem, w którym odnajdzie nie tylko przyjaciół, ale także… siebie!

(…) Dzieci z zamkowej skały to powieść, którą czyta się jednym tchem. Na nieco ponad trzystu stronach Natasha Farrant wyczarowała historię tak obłędną, tak ciekawą i tak pełną emocji, że naprawdę trudno odmówić sobie połknięcia tej lektury w ciągu jednego wieczoru. To, jak cudownie przeplatają się tu wątki  i jak zaskakująco meandry fabuły plączą losy bohaterów budzi naprawdę niemały podziw. Jednak najbardziej urzekający jest według mnie sposób prowadzenia narracji. Narratorka wspaniale uwodzi czytelnika, uchylając czasem rąbka tajemnicy i wplatając w niektóre miejsca zapowiedź przyszłych wydarzeń. Przez te zabiegi staje się w zasadzie jednym z bohaterów opowieści. To właśnie ta narracja, pełna bardzo mądrych refleksji, snuta niezwykle misternie, doprawiona ze smakiem właśnie tym aktywnym udziałem narratorki w fabule, sprawia, że historia Alice, Jesse’iego i Fergusa jest wyjątkowa!

Sami bohaterowie również są fenomenalni. Bardzo wyraziści, wydają się być wręcz namacalni, nosząc swoje wady, słabe strony i lęki niczym odzież wierzchnią. I to właśnie to, jak bardzo są prawdziwi, czyni ich tak bliskich czytelnikowi. Każdy z nich mógłby zostać moim przyjacielem i z całą trójką z największą przyjemnością ruszyłabym ramię w ramię w biegu na orientację, łamiąc przy tym wszystkie szkolne zasady (a zapewniam, że nie lubiłam łamać ustalonych reguł równie bardzo jak Jesse!). Na koniec zaś pozostawię samo przesłanie… Bo o czym tak naprawdę są  Dzieci z zamkowej skały? Jest to historia o prawdziwej przyjaźni, która nie zawsze jest oczywista i do której droga bywa kręta i czasem prowadzi przez złamane serca. To opowieść o poszukiwaniu siebie, o traktowaniu siebie z czułością, o pozwalaniu sobie na bycie niedoskonałym i odkrywaniu własnego talentu, nawet (a może właśnie przede wszystkim!) tam, gdzie nikt się go nie spodziewa. Jest to również historia o akceptowaniu zmian, godzeniu się ze stratą i zawiedzionych oczekiwaniach, a także o nadziei i nowym początku. No i o szkole z internatem, która nie jest tak straszna, jak można by się tego spodziewać 😉!

Dzieci z zamkowej skały to bez dwóch zdań fenomenalna powieść, którą czyta się z największa przyjemnością i do sięgnięcia po którą zachęcam. Wspólnie z bohaterami, powołanymi do życia przez zachwycającą Natashę Farrant, przeżyjecie przygodę naprawdę wybitną. I jestem pewna, że pokochacie tę książkę równie mocno jak ja!”

Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.

Powrót