fbpx

O księżniczkach, które nie czekają na ratunek księcia – „Baśnie dla nieustraszonych dziewczynek”

„Silni, dzielni, odważni – bohaterowie książek dla dzieci to przede wszystkim chłopcy. Kantabryjska pisarka, Myriam Sayalero, w swojej książce Baśnie dla nieustraszonych dziewczynek dowodzi jednak, że również i opowieści o młodych bohaterkach, które śmiało biorą sprawy w swoje ręce, istniały na całym świecie, w każdej niemal kulturze już przed wieloma wiekami. Autorka postanowiła więc przypomnieć je (nie tylko) najmłodszym czytelnikom i czytelniczkom.

(…) Baśnie dla nieustraszonych dziewczynek to kolejna – po Baśniach, których nie czytano dziewczynkom kompilacja tekstów, których wydźwięk można by uznać za współczesny, feministyczny, choć powstały one dawno, dawno temu. Myriam Sayalero tym razem zebrała w swojej publikacji opowieści z Norwegii (dwukrotnie), Niemiec (również dwukrotnie), Rosji, Persji, Japonii, Bułgarii, Portugalii, Irlandii, Somalii oraz Indii. Żadna z bohaterek nie jest księżniczką ratowaną pocałunkiem księcia przed wiecznym snem czy czekającą na mężczyznę, który założy jej pantofelek na nogę i uczyni jej życie pełnym komfortu, bezpieczeństwa. Bohaterki „Baśni dla nieustraszonych dziewczynek” same wiedzą, co jest dla nich najlepsze i pozostają w swoich wyborach niezależnymi. Jak mówi sama autorka:

„Najlepszym prezentem dla naszych dzieci jest poczucie własnej wartości i dobre wzorce, które znajdziecie w 'Baśniach dla nieustraszonych dziewczynek’. Pielęgnujcie je więc poprzez czytanie i miłość.”

(…) Bohaterki opowieści zebranych przez Myriam Sayalero są aktywne, wojownicze, potrafią rozwiązywać najbardziej skomplikowane zagadki. Co ważne, za taką postawę anonimowi narratorzy baśni je chwalą, ich postawa przedstawiana jest słuchaczkom (i słuchaczom) oraz czytelniczkom i czytelnikom jako wzór do naśladowania. Dziewczynki po ich lekturze otrzymują przekaz, że warto walczyć o wyznawane wartości, głośno mówić własnym głosem, nie trzeba być miłą, posłuszną i, jak pokazuje przykład Tatterhood, ładną.”

Przeczytaj CAŁY ARTYKUŁ.

Powrót