fbpx

O tym, dlaczego trzeba słuchać dzieci, gdy mówią, że coś warto przeczytać :-)

„Jeśli nie znacie jeszcze Vanderbeekerów to spieszę wam wyjaśnić, że przy 141 Ulicy w Harlemie stoi kamienica, w której mieszka pewna wyjątkowa rodzina. Mama kiedyś była księgową, ale tak naprawdę jej pasją są słodkie wypieki. Tata zajmuje się naprawami sprzętu i nic go tak nie cieszy jak możliwość grzebania w komputerze z… MS-DOS-em. Dom zamieszkuje także pięcioro wyjątkowych dzieci: trzynastoletnie bliźniaczki Jess i Isa, z których pierwsza ma zadatki na naukowca, a druga na wirtuoza skrzypiec, dziesięcioletni Olivier, który buduje wreszcie wymarzony domek na drzewie, ośmioletnia Hiacynta, miłośniczka zwierząt, i mała, sześcioletnia Laney. Och, i nie zapominajmy o zwierzętach, bo dom zamieszkują też pies, kot i królik. No, jeszcze chwilowo kotka sąsiada, który wyjechał, ale to przecież tylko na chwilę… Ta cudowna rodzina musiała już poradzić sobie z niejednym życiowym problemem, ale nic nie przygotowało ich na to, co właśnie ma się wydarzyć…
(…)
Dobrze jest choć przez kilka chwil poczuć częścią tej zwykłej niezwykłej rodziny i żyć ich problemami. Oto książka, która zadowoli i miłośników czytania, i ma szansę zachęcić tych nieco opornych. To książka o rodzinie, przyjaźni, o odpowiedzialności za zwierzęta i spełnianiu marzeń, także cudzych. Dla mnie najlepszą rekomendacją pozostaje jednak radość Wojtka, którą czerpie z lektury, fakt, że do książek z tej serii już wracał kilkukrotnie, no i dziki entuzjazm, gdy powiedziałam mu o propozycji patronatu. Myślę, że komu jak komu, ale Wojtkowi zaufać możecie spokojnie.”

Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.
Zobacz książkę: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/rodzina-ze-141-ulicy-rusza-na-ratunek/

Fot. ZaczytAsy

Powrót