fbpx

„Obciachowe pomysły taty Oli”, czyli lekcja luzu dla rodziców

„Jeśli miałabym wskazać książki, które rozbawią każde dziecko, a przynajmniej je zaintrygują, to byłaby to cała seria o tacie Oli. Najnowsza część „Obciachowe pomysły taty Oli” trzyma poziom poprzednich tytułów, Basia twierdzi nawet, że tym razem żarty są jeszcze śmieszniejsze 🙂

Zabawnie jest od pierwszej strony i niestarzejących się żartów z bąków. Klasyka sama w sobie, która nadaje ton reszcie książki. Dowcip nie jest więc wybredny, raczej nie doszukujcie się tu ukrytych znaczeń czy żartów wysokich lotów. Ma być wesoło, lekko i swobodnie. Dla czytelnika na pewno tak jest, ale dla Oli, bohaterki tej książki, zachowanie taty to wstyd i żenada. Jak on śmiał nazwać Stefka jej chłopakiem?! Przecież to tylko jej przyjaciel. A potem jeszcze pokazał mu zdjęcia Oli, gdy była łysym jak kolano bobasem. A gdy wparował do klasy i pouczał przy wszystkich, aby Ola nie sikała pani do kubka z kawą? Przecież można zapaść się pod ziemię! Najgorzej było, gdy wbiegł na boisko i cały zziajany, zaczął dryblować z chłopakami. Ola była wtedy czerwona jak burak. Tego było już za dużo, za poradą mamy przygotowała dla taty nauczkę. Powiem tylko, że to nauczka nie byle jaka i przyprawiająca rodziców o ciarki na całym ciele! ;-)”

Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.
ZOBACZ KSIĄŻKĘhttps://dwukropek.com.pl/ksiazki/obciachowe-pomysly-taty-oli/

Fot. Mama Basi czyta

 

Powrót