fbpx

„Ostatnia tchnąca magią” w przedpremierowej recenzji

„…To prawda, magia nie jest niczym nowym w powieściach dla dzieci i młodzieży, jednak autorka  znany motyw wykorzystała w oryginalny sposób. Przede wszystkim wymyśliła, że każdy czar ma swój zapisany wzorzec, który może ulec uszkodzeniu, a wtedy to samo dzieje się z kopiami, także już wykorzystanymi.

Ciekawie obmyśliła też autorka motyw plagi (choć nie zdradzę tu jej istoty), dodając do tego typową niechęć dzieci do powielania ścieżek rodziców. Rayne nie chce być jak matka, Tom nie wierzy w plagę i nie chce utknąć w jednym miejscu tak jak jego rodzice. Ani dziewczynka, ani chłopak nie ufają rodzicielskim zapewnieniom, że to dla ich dobra, chcą działać samodzielnie i decydować o sobie.
Julie Pike stworzyła cudowną, pełną emocji opowieść o odwiecznym konflikcie rodziców i dzieci, ale przede wszystkim fantastyczną historię o magii. I to o magii, którą trzeba tchnąć, ale jej nośnikiem są słowa. Tę miłość do słów widać w książce wyraźnie, pojawia się w najważniejszych scenach. Dzięki Julie Pike młody czytelnik może przekonać się, że znajomość słów może wiele zmienić, że zaklęta jest w nich siła, ale same w sobie słowa nie są ani dobre, ani złe. Złe może być tylko ich wykorzystanie.”

Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.
Zobacz książkę: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/ostatnia-tchnaca-magia/
Fot. ZaczytAsy

Powrót