Po „Buziaczki” warto sięgnąć z kilku powodów!
„Są takie książki, które urzekają od pierwszego spojrzenia. Ta jest jedną z nich. Stonowane kolory i klimatyczne ilustracje Aleksandry Fabii sprawiają, że aż chce się ją wziąć do ręki i sprawdzić co kryje pod okładką. Więc sprawdzamy.
Nina Gatto wykreowała rodzinę Buziaczków: mamę, tatę i małego Buziaczka, nieszczędzących sobie czułości. Mały jest dobrze wychowanym chłopcem, nielubiącym sprawiać przykrości innym, więc gdy pojawia się ciocia, której nie zamierza dawać buziaka, wycofuje się, bo nie wie jak grzecznie odmówić. I nie rozumie pokrętnej logiki dorosłych. W przedszkolu koleżanki Buziaczka wymyśliły sobie zabawę w całowanie, nie pytając samego zainteresowanego, czy chce brać w niej udział. Kiedy przytrzymały go za ręce i dały po całusie, nasz bohater czuł się upokorzony i zły. Chciał o wszystkim powiedzieć Pani, ale bał się, że go nie zrozumie, więc tylko siedział z boku, choć najchętniej teraz kogoś by uderzył. Na szczęście znalazł osobę dorosłą, która zrozumiała jego uczucia i pomogła mu uporać się z trudną sytuacją. Tyle na temat fabuły, bo nie chcę Wam odbierać przyjemności jej poznawania.
Cudowna lektura, która w kilku domach może wprowadzić małą rewolucję. I dobrze.
Książkę przeczytałam w kilku grupach przedszkolnych i w każdej kilkoro dzieci dzieliło się swoimi doświadczeniami, z serii „no daj cioci buziaka”, choć one wcale nie miały na to ochoty. Dlaczego? Bo widziały kobietę po raz pierwszy w życiu, bo nie była im bliska albo po prostu, zwyczajnie, nie miały ochoty na buziaki. Podczas czytania znaleźliśmy dużo zamienników na przywitanie się: dzień dobry, witam, piąteczka, żółwik, skinięcie głową, machanie dłonią w powitalnym geście, podanie dłoni. Precz z buziaczkami :).
Po Buziaczki warto sięgnąć z kilku powodów.
Dzieci powinny wiedzieć, że mają prawo powiedzieć NIE. Nikt nie ma prawa ich przytulać i całować, kiedy mówią NIE. Są dziećmi, to prawda, ale to nie zwalnia dorosłych z respektowania ich praw. Rodzice i opiekunowie natomiast podczas wspólnego czytania będą mieli okazję porozmawiać z dziećmi, spojrzeć na nietykalność cielesną z ich punktu widzenia oraz poznać uczucia, które towarzyszą dziecku zmuszanemu do pozornie niewinnego buziaka. Postawić na zrozumienie dziecka, jego potrzeby akceptacji i wsparcia, w sytuacjach trudnych. To dobra podwalina pod przyszłość dziecka, dzięki której w wieku nastoletnim i dorosłym życiu, będzie umiało stawiać granice. Jeśli natomiast macie już ten temat przepracowany Buziaczki dzięki zrozumiałemu językowi dla młodszych dzieci i tak będą miłą lekturą.”
Recenzja: Marta Sikorska, Miastodzieci.pl
Zobacz książkę: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/buziaczki/