fbpx

Dobrze jest wrócić na Zaginiony Kontynent

„Głównymi bohaterami drugiej części serii jest Otta oraz jej brat-bliźniak Sebastian. Ojciec nastolatków zostaje wezwany na Zaginiony Kontynent. Jest ostatnią deską ratunku dla świata, którego przyszłość po ataku maga oraz upadłego księcia wisi na włosku. Mężczyzna decyduje się tymczasowo opuścić rodzinę i wyruszyć z odsieczą. Niestety, mijają miesiące oraz lata, a ojciec nie powraca do rodziny. Jego dzieci dorastają i podejmują odważną decyzję wyruszyć śladem ojca w nadziei, że los skieruje ich na właściwe tory. Aby mieć większą możliwość odnalezienia bliskiej osoby, rozdzielają się, w ten sposób stwarzając czytelnikowi sposobność śledzenia równoległej akcji, zmierzającej do kulminacyjnego punktu.

W Powrocie na Zaginiony Kontynent autor wyraźniej zarysował linię fabularną łączącą ze sobą wszystkie pieśni. Indywidualne opowieści, które teraz nie tylko pełnią rolę kreowania uniwersum i niesienia uniwersalnych przesłań, ale także prowadzą dzieci na odpowiedni trop lub kontynuują perypetie bohaterów z poprzedniej części. Czytelnikom udaje się na przykład poznać dalsze losy Lwa z Nyiry, czyli okaleczonego chłopca o imieniu Tebe, który porzuca dawne życie i z przyjaciółmi wyrusza do mitycznego miasta, gdzie czeka na niego zupełnie niespodziewany zwrot akcji. Swego rodzaju szczęśliwe zakończenie spotyka także znajomego gnoma, który w Pieśniach Zaginionego Kontynentu uległ pewnej materialnej rzeczy.

Powrót na Zaginiony Kontynent to jednak i wiele nowych postaci, których decyzje są niezwykle kluczowe dla przebiegu całej fabuły. Przykładem jest wspomniany już powyżej książę Deodles, który choć kreowany na czarny charakter – w dość nieszablonowy sposób staje się wielowymiarowy. Autor bowiem próbuje przekonać czytelnika, że wszelkie zło ma jakieś swoje źródło. Nikt nie rodzi się po prostu przesiąknięty nienawiścią do świata. Niegodziwcem można się stać na skutek swoich decyzji lub… nieszczęśliwego dzieciństwa.

Najnowsza książka trzyma w napięciu, momentami nabudowując w ramach jednej opowieści, kilka kolejnych. Zabieg ten, choć niezwykle interesujący w kontekście budowania uniwersum, może nieco wytrącić z uwagi młodszych czytelników lub słuchaczy.”

Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.
Zobacz książkęhttps://dwukropek.com.pl/ksiazki/powrot-na-zaginiony-kontynent/

Fot. Bajkochłonka

Powrót