Uwaga: konflikt! Kiedy rodzic powinien wkroczyć?
„Klasyczna akcja na placyku zabaw: jedno dziecko wyrywa drugiemu łopatkę. Zwykle tak jest, że w takim konflikcie stresują się obie strony, ale dorośli wolą się nie wtrącać, bo zakładają, że maluchy same się dogadają. Tyle że nie zawsze tak jest.
Czy wtrącać się w dziecięce kłótnie?
Takie najmłodsze dzieci nie wiedzą jeszcze, jak to zrobić. Muszą się tego nauczyć krok po kroku. Nie są też w stanie wyregulować swoich emocji, złości, a nawet chęci zabrania czegoś komuś, bo jest im to potrzebne. Nie myślą o konsekwencjach, o tym, jak poczuje się druga strona, gdy zostanie zaatakowana. To jeszcze nie jest ten etap, więc my, dorośli, jesteśmy potrzebni i powinniśmy wkroczyć. Zresztą, autorka tutaj zawsze na końcu bardzo fajnie nam podpowiada, co, jak i dlaczego, zatem możemy czuć się w pełni zaopiekowani.
Jak nauczyć dziecko dzielić się
Tosia zdenerwowała się, że Basia nie chce jej oddać swojej łopatki. W tych nerwach posunęła się nawet do obsypania koleżanki piaskiem. Taka stresująca sytuacja wymaga wyjaśnienia, a wytłumaczenie wszystkiego maluchowi wcale nie jest proste. Choć trzeba to zrobić prostym językiem.
Mama zabiera Tosię do domu i tam, na spokojnie, w oderwaniu od tych najgorętszych emocji, tłumaczy, co i jak: „Może zamiast wyrywać i rzucać piaskiem, warto zapytać: czy mogę? Zapomniałam…” No właśnie. Najmłodszym potrzebna jest konkretna instrukcja, a dodatkowo przypominanie o tym, jak powinni postępować. Bo nawet jeśli dziecko zrozumie, w czym rzecz, kolejnego czy jeszcze następnego dnia może zwyczajnie zapomnieć, o co chodziło. Zwłaszcza jeśli do głosu znów dojdzie silne wzburzenie. W końcu łopatka to poważna sprawa!”
Recenzja: Anna Jankowska
Zobacz książkę: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/tosia-i-julek-ucza-sie-dzielic-nie-tacy-sami/