„Wakacje z Koszmarkiem”, czyli gwarancja niezwykłych przygód i doskonałej rozrywki!
„Kacper i Lena mają po jedenaście lat i nie są spokrewnieni. A jednak jadą wspólnie z dziadkami na wakacje. Jak to możliwe? Po pierwsze dlatego, że babcia i dziadek najpierw owdowieli, a potem założyli nową rodzinę. A po drugie dlatego, że dzieciaki świetnie się ze sobą dogadują i mają wspólne zainteresowania, co natchnęło ich wakacyjnych opiekunów do zorganizowania ciekawej wyprawy śladami tajemnic, duchów, UFO i upiorów.
Cała piątka – bo jest jeszcze z nimi fantastyczny owczarek belgijski Malina – podróżuje tak brzydkim autem, że nazwać można je tylko Koszmarkiem. A ich pierwszym celem jest bieszczadzki Jawornik, gdzie w tajemniczych okolicznościach zniknęła para naukowców. Osobliwością tej miejscowości jest tamtejszy cmentarz, na terenie którego dokonywano niegdyś wampirycznych pochówków. Czy Lenie, Kacprowi i ich barwnym dziadkom uda się wpaść na trop naukowców?
Jest taki typ książek, które nazywam lekturami hamakowymi, idealnymi do czytania w plenerze, w wakacje, umilającymi wolny czas, ale będącymi też lekarstwem na wakacyjną nudę. I w ten właśnie nurt Wakacje z Koszmarkiem wpisują się znakomicie, będą przyjemne w odbiorze i jednocześnie odpowiednio ekscytujące. osadzone w wakacyjnym czasie i przepełnione przygodami.
Same Wakacje z Koszmarkiem porównałabym do czytanych przeze mnie lata temu książek z Panem Samochodzikiem ze względu na specyficzną aurę łączącą w sobie podróże w autentyczne miejsca, tajemnice, zagadki, szczyptę niesamowitości, barwnych bohaterów i… nietypowy pojazd. Oczywiście autorka nie stara się nikogo naśladować, jej historia skierowana jest do młodszych odbiorców, nietypowy pojazd to koszmarnie brzydki Koszmarek, a bohaterowie w niczym nie przypominają Pana Samochodzika. A jednak ze względu właśnie na klimat opowieści trudno mi było porównania uniknąć.
Bohaterowie książki tylko czekają na to, aby ich pokochać. Jestem ogromną fanką dziadków, którzy mają w sobie mnóstwo ciekawości i radości życia, głód wrażeń i przygody, a dla dzieciaków są nie tylko opiekunami, ale wspaniałymi kompanami. Natomiast Lena i Kacper są świetnie wykreowanymi postaciami, z którymi aż chce się zaprzyjaźnić. Te dzieciaki mają swoje osobne pasje – Lena byłaby świetną kandydatką do Master Chefa, a Kacper jest prawdziwym preppersem – a przy okazji są ciekawe świata, głodne przygód i choć nie są może całkiem nieustraszone, potrafią działać w niemal każdych okolicznościach (…)
Justyna Drzewicka stworzyła świetną powieść przygodową, która jest doskonałą rozrywką dla młodszej młodzieży i fantastyczną propozycją na leniwy dzień wolny od szkoły. Zabiera czytelnika w ciekawe, realne miejsca, a jednocześnie oferuje wciągającą, pełną przygód, a jednocześnie łatwą w odbiorze fabułę. Naprawdę trudno się od tej książki oderwać i mam nadzieję, że Wakacje z Koszmarkiem to zalążek całej świetnej serii”.
Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.