fbpx

„Zimne wody Wenisany” – książka, o której długo nie można zapomnieć

„Strach jest bardzo potężnym narzędziem, które – umiejętnie wykorzystane – może zapewnić niemal absolutną kontrolę. W ten sposób można sterować zachowaniami całych społeczeństw, a historia zna wiele takich przykładów. Zresztą po dziś dzień niektóre państwa mają właśnie taki ustrój, w którym dezinformacja i utrzymywanie obywateli w strachu, są gwarantem ich posłuszeństwa. Taka sytuacja trwa do chwili, kiedy ktoś nie odważy się wyłamać, a na dodatek nie zdemaskuje przy okazji powtarzanych kłamstw. Niekiedy takie zachowanie jest dziełem przypadku, czasami jednak wynika ze zmęczenia ograniczeniami czy irracjonalnymi, czasami nawet sprzecznymi informacjami. Wówczas w sercu rodzi się bunt, który jest silniejszy niż strach i sprawia, że nawet dotkliwe konsekwencje stają się mało istotne.

Czy tak właśnie jest w przypadku dwunastoletniej Agaty, czy raczej wydarzenia opisane przez Linor Goralik w książce pt. Zimne wody Wenisany, to raczej dzieło przypadku? Niezależnie od tego, jaka jest przyczyna ludzie, a szczególnie dzieci, zasługują na prawdę i na to, by żyć w wolnym kraju. Nieustanne trzymanie ich pod kontrolą i to w tak mało humanitarny sposób, jak na przykład wiązanie sznurem, choć jest sposobem na zapanowanie nad grupą i ochronę jej przed niebezpieczeństwem, może niekiedy stać się nie do wytrzymania. Ta presja, nieustanne powtarzanie listy niebezpieczeństw, które na dzieci czyhają, zaczynają przybierać coraz większe rozmiary. A choć zarówno dzieci, jak i dorośli wierzą w istnienie niebezpieczeństwa, to jednak pojedyncze jednostki dostrzegają nieścisłości i luki w tłumaczeniu natury tego niebezpieczeństwa i możliwych konsekwencji złamania zasad.”
Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.
Zobacz książkęhttps://dwukropek.com.pl/ksiazki/zimne-wody-wenisany/

Powrót