fbpx

„Niezliczone sekrety Dziesiątej Góry”, czyli wakacje z matematyką

Tego dnia pogoda naprawdę była nieciekawa…Padało gdzie okiem sięgnąć, pojawiały się też błyskawice. Można powiedzieć, że takiej ulewy nie widział nikt już bardzo dawno…

Tego właśnie dnia dwunastoletnia Easter – wielbicielka malarstwa – wybierała się na obóz plastyczny. O warsztatach z impresjonizmu i obcowaniu ze sztuką podczas letnich dni marzyła cały rok szkolny. Easter jechała tego dnia samochodem razem z Tobym – swoim ojczymem. To on miał bezpiecznie odstawić dziewczynkę na obóz. Niestety wielka ulewa nieco pokrzyżowała im plany… Podmokły wąwóz i wystający na drodze duży głaz skutecznie unieruchomił środek transportu, jakim się poruszali.

Wyjście było jedno – dotrzeć do obozu piechotą… Nie było to łatwe, bo spacer w taką pogodę nigdy nie należy do przyjemnych…

Jednak pomimo wszelkich przeciwności udało im się dotrzeć na miejsce. Prawie… Bo było to zupełnie inne miejsce… Zupełnie inny obóz… No właśnie… Zamiast poznawania sztuki uczyli tam matematyki. Zajęcia z symetrii obrotowej i kurs z kryptografii – czy to wszystko mogło zainteresować Easter? A uczestnicy obozu Archimedes? To fakt, wydawali się nieco osobliwi i wyjątkowi…”

Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.
Zobacz książkę: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/niezliczone-sekrety-10-gory/

Powrót