fbpx

O dziwnej szkole, bibliotece bez książek i tajemniczych zagadkach!

„Czy wyobrażasz sobie większą gratkę dla miłośnika książek, niż posada asystentki bibliotecznej? Tyle tylko, że czasami można się mocno zdziwić, bo to teoretycznie monotonne i nudne zajęcie może się wiązać z zagrażającymi w życiu przygodami. Jeśli do tego dodamy jeszcze fakt, że biblioteka właściwie pozbawiona jest książek, a na dodatek mieści się w dość osobliwej szkole, w której o dyscyplinie zapewne nikt nie słyszał, taka posada może okazać się prawdziwym wyzwaniem.

Przekonała się o tym Daphne Blakeway, która po wyrzuceniu ze szkoły z uwagi na pewien „incydent”, znienacka otrzymuje ofertę podjęcia nauki w ekskluzywnej szkole z internatem im. Świętej Rity. Rodziców dziewczynki nigdy nie byłoby stać na wysłanie jej do prywatnej szkoły, ale propozycja obejmuje również stypendium, a także obietnicę objęcia przez dziewczynkę posady pomocnika zastępcy bibliotekarza.

Daphne wyrusza zatem w daleką drogę, choć nawet przez chwilę, wyobrażając sobie pobyt w nowej szkole, nie pomyślałabym o tym, jak dalece dziwna ona będzie. Pełna nazwa placówki, czyli Szkoła Świętej Rity dla Energicznych Dziewcząt, to nic innego, jak eufemistyczne określenie miejsca, gdzie zostały zebrane osoby, których pozbyto się zapewne ze wszystkich szkół, zresztą reguła ta dotyczy również wszystkich nauczycieli. Nie powinien zatem dziwić lej po wybuchu na drodze, dziura w sypialni po kuli, obrzydliwy smród w jadalni czy zajęcia, na które nie trzeba chodzić. Plan zajęć można ustalać indywidualnie, wybierając to, co się chce, przy czy należy stanowczo uważać na niektóre zajęcia, bowiem udział w nich jest równoznaczny z zagrożeniem życia. Dyrektorka, pani McKay wydaje się być mało zainteresowana wdrażaniem dyscypliny, z czego dziewczęta skwapliwie korzystają. „
Przeczytaj CAŁĄ RECENZJĘ.
Zobacz książkę: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/biblioteka-sledztwa-emily-lime/

Powrót